Inauguracyjne zwycięstwo w doliczonym czasie gry
Łomżyński Klub Sportowy pokonał Pelikan Łowicz w pierwszej kolejce Betclic 3 ligi grupy 1. Gola na wagę trzech punktów spektakularnym strzałem z przewrotki zdobył w doliczonym czasie gry (90’+2) kapitan zespołu Kamil Wenger. Biało-czerwoni niedzielne spotkanie kończyli w osłabieniu po czerwonej kartce Adriana Bielki.
Trzecioligowe rozgrywki podopieczni trenera Marcina Płuski rozpoczynali w Łowiczu gdzie w niedzielę mierzyli się z tamtejszym Pelikanem. Rywal ŁKS-u latem przeszedł małą rewolucję i to goście byli faworytem spotkania rozgrywanego na Starzyńskiego.
Starcie lepiej rozpoczęli piłkarze ŁKS-u, którzy od razu przejęli inicjatywę. W 4. minucie do głosu doszli gospodarze, ale strzał nie mógł zaskoczyć Olszewskiego, który spokojnie złapał piłkę w koszyczek. Wraz z kolejnymi minutami dało się coraz bardziej zauważyć obecność zawodników Pelikana w polu karnym biało-czerwonych. Nie przekładało się to jednak na nic konkretnego. Już w 8. minucie żółtą kartkę za faul taktyczny obejrzał Bartosz Bernatowicz. W 17. minucie ŁKS Łomża mógł objąć prowadzenie. Z lewej strony piłkę w pole karne wrzucał Patryk Winsztal. Głową w bramce chciał ją umieścić Hubert Antkowiak, ale zabrakło kilku centymetrów do pomyślnego zakończenia akcji. W 22. minucie odpowiedział Pelikan Łowicz. W groźnej sytuacji zawodnik gości skierował piłkę głową obok dalszego słupka bramki ŁKS-u. 24. minuta to następne upomnienie w drużynie gości. Tym razem Chojczak, zaś chwilę później żółtą kartkę obejrzał także zawodnik Pelikana.
W 30. minucie przy piłce w polu karnym rywali ponownie znalazł się Hubert Antkowiak. Napastnik ŁKS-u z szesnastego metra przeniosł jednak piłkę nad poprzeczką Pelikana. Chwilę później, w 32. minucie, żółtą kartką został upomniany Sebastian Zieleniecki. W 37. minucie przed szansą na objęcie prowadzenia stanął Bartosz Bernatowicz. Po rzucie rożnym Olszewskiego nie skierował jednak piłki w światło bramki. Pierwszą odsłonę meczu zespoły zakończyły bezbramkowym remisem.
Drugą część niedzielnego meczu ŁKS i Pelikan rozpoczęły bez kadrowych zmian. Pierwsze minuty nie obfitowały w sytuacje bramkowe. W 58. minucie kolejny zawodnik Łomżyńskiego Klubu Sportowego został upomniany żółtą kartką – Filip Karmański. Chwilę później, w 63. minucie, zawodnik gości obejrzał ostrzeżenia. Tym razem był to Dawid Owczarek. W 64. minucie przed znakomitą okazją na objęcie prowadzenie stanęli zawodnicy Pelikana Łowicz. Strzał jednak minął słupek bramki strzeżonej przez Adriana Olszewskiego. W 68. minucie żółtą kartkę obejrzał meldujący się chwilę wcześniej na boisku Adrian Bielka. Kolejne minuty niedzielnego spotkania przebiegały pod znakiem prób konstruowania szans bramkowych – jednak bez sukcesu po obu stronach.
Zarówno Łomżyński Klub Sportowy jak i Pelikan Łowicz nie ustawali w próbach objęcia prowadzenia. W 83. minucie żółtą kartkę obejrzał kolejny zawodnik ŁKS-u Kamil Niewiadomski. Chwilę później goście mieli okazję do zaskoczenia goalkeepera łowickiego zespołu. Adrian Bielka znalazł się z piłką w polu karnym rywali i w toku akcji upadł na murawę. Arbiter prowadzący spotkanie potraktował to jednak jako próbę wymuszenia karnego i upomniał zawodnika drugą żółtą kartką i w konsekwencji czerwonym kartonikiem. Goście niedzielnie spotkanie zmuszeni byli kończyć w osłabieniu.
Kto zna zawodników Marcina Płuski, ten wie, że grają do ostatniej sekundy każdego spotkania. Przekonywali o tym kibiców biało-czerwonych w wielu wiosennych spotkaniach poprzedniego sezonu. W drugiej minucie doliczonego czasu gry goście stanęli przed bodajże ostatnią szansą bramkową. Piłkę w pole karne Pelikana wrzucał Filip Karmański. Tam po niemałym zamieszaniu i próbie przejęcie piłki w walce w powietrzu, w prawą stronę skierował Hubert Mich. Trafiła ona do Kamila Wengera, który nawet nie próbował się odwracać i strzałek przewrotką zaskoczył bramkarza Pelikana Łowicz.
Chwilę później arbiter spotkania zakończył zawody i dzięki zabójczej końcówce trzy punkty jadą do Łomży z zawodnikami ŁKS-u.
W sobotę inauguracja trzeciej ligi na Z18. Do Łomży przyjedzie Świt Nowy Dwór Mazowiecki, który w pierwszej kolejce pokonał rezerwy Jagiellonii Białystok 1:0. Początek spotkania o godzinie 16.00.