Newsy

Porażka w ostatnim meczu sezonu przy Z18

ŁKS Łomża w ostatnim domowym meczu obecnego sezonu uległ Polonii Lidzbark Warmiński 2:3 (1:2). Bramki dla biało-czerwonych zdobywali Hubert Mich i Miłosz Skowronek.

Forma ŁKSu i sytuacja w tabeli zapowiadały walkę o drugą lokatę do samego końca ligowego sezonu. Od początku spotkania to ŁKS próbował narzucić swoje tempo gry i przejąć kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. W pierwszych minutach meczu biało-czerwoni wykreowali kilka sytuacji, m.in. wypracowali rzut wolny na 25. metrze, ale po strzale Sauczka piłka odbiła się od muru. 

Pierwszą groźniejszą i wartą odnotowania akcją był strzał zza pola karnego Patryka Winsztala z 9 minuty, a już 180 sekund później nastąpiło otwarcie wyniku. Po szybkim podaniu z autu Kosakiewicza do Żebrowskiego na wysokości pola karnego Przemek zwrócił Łukaszowi piłkę, ten znalazł miejsce do dośrodkowania i posłał górną piłkę w szenastkę gości. Do futbolówki wyskoczył stoper ŁKSu Hubert Mich i pewnie umieścił ją w siatce z bliskiej odległości. ŁKS od 12. minuty prowadził 1:0. 

Po zdobytej bramce biało-czerwoni wciąż utrzymywali się częściej przy piłce dając wrażenie pełnej kontroli. 

W 21. minucie lewą stroną boiska z piłką ruszył Patryk Winsztal po czym zagrał niskie dośrodkowanie do Huberta Antkowiaka. Napastnik ŁKSu przyjął piłkę odwrócony plecami do bramki, obrócił się i oddał strzał, który niestety przeleciał nad poprzeczką. 

Dwie minuty później, bo już w 23. minucie spotkania wynik na tablicy uległ zmianie. Zawodnicy gości zaskoczyli formację defensywną biało-czerwonych przeprowadzając skuteczną akcję bramkową.  Szymon Szałkowski po otrzymaniu świetnego prostopadłego podania podciął piłkę nad Adrianem Olszewskim doprowadzając do wyrównania. 23. minuta – wynik na tablicy 1:1.

Zawodnicy gości po zdobyciu wyrównującego gola nabrali wiatru w skrzydła i odwrócili obraz gry kreując sobie kilka kolejnych sytuacji, m.in. strzał zza pola karnego z 28. minuty.

W 31. minucie miała miejsce przerwa w grze spowodowana kontuzją jednego z zawodników gości, po której trener Polonii zdecydował się na pierwszą zmianę w składzie.

W 35. minucie groźną akcję Polonii zażegnał swoją interwencją Piotr Witasik wybijając piłkę na rzut rożny. Po rozegraniu pierwszego kornera goście wywalczyli sobie drugi, który okazał się dla ŁKSu nieszczęśliwy. 

Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego do górnej piłki wyskoczył Mark Usovich, uderzył piłkę głową i umieścił ją w bramce dając swojej drużynie prowadzenie. Od 36. minuty to ŁKS musiał gonić wynik mając z tyłu głowy możliwość wywalczenia miejsca premiowanego barażami.

Zawodnicy gości kilka razy pokazali, że stałe fragmenty gry są ich mocną stroną – w 41. minucie po rzucie rożnym strzał głową oddał Chernii, ale piłka minimalnie minęła bramkę.

Arbiter spotkania mając na uwadze kilka przerw w grze doliczył do pierwszej połowy 4 minuty i po ich upływie zaprosił zawodników obu drużyn do szatni.

W drugiej połowie pierwsza do głosu doszła Polonia stając w 51. minucie przed okazją do wyprowadzenia dobrej kontry, ale w ostatniej fazie ataku pogubił się jeden z zawodników gości tracąc piłkę spod nóg.

Już kilkadziesiąt sekund później, w 53. minucie meczu goście przeprowadzili kolejną kontrę, tym razem na nieszczęście kibiców z Łomży skuteczną. Po otrzymaniu długiej piłki z formacji defensywnej zawodnicy gości wymienili kilka celnych podań w polu karnym ŁKSu, a finalizatorem akcji był Paweł Woźny pewnie pokonując Adriana Olszewskiego. Od 53. minuty Polonia prowadziła już dwoma bramkami.

W 59. minucie trener Grzegorz Białek przeprowadził w zespole dwie zmiany – plac gry opuścili Przemysław Żebrowski i Patryk Winsztal, a w ich miejsca na boisko wbiegli Wiktor Walczak i Alex Protaziuk. 

Chwilę po przeprowadzonych zmianach ŁKS stanął przed świetną okazją na zdobycie bramki. Po podaniu Sauczka piłkę próbował przyjąć Antkowiak mający przed sobą tylko bramkarza, ale piłka odskoczyła mu za daleko i nie udało się mu oddać strzału.

Kolejne minuty spotkania były bardzo spokojne, ŁKS „bił głową w mur”, a tym murem

była świetnie dysponowana Polonia która na nasz sposób gry znajdowała rozwiązanie w każdym aspekcie. 

W 67. minucie po świetnym dośrodkowaniu Łukasza Kosakiewicza kilku centymetrów do oddania strzału głową zabrakło Filipowi Karmańskiemu.

5 minut później przed okazją na strzelenie bramki stanęli goście – strzał z pola karnego oddał strzelec trzeciej bramki – Woźny, ale piłka po jego strzale odbiła się od jednego z zawodników ŁKSu i wypadła poza boisko. 

W 75. minucie strzał głową oddał Hubert Antkowiak, ale za lekki by mógł zagrozić bramce gości.

Kapitalną interwencją w 78. minucie popisał się golkiper gości broniąc strzał Cezarego Sauczka z bliskiej odległości i pozwalając tym samym utrzymać dwubramkowe prowadzenie.

Kolejne minuty meczu to wiele prób dośrodkowania piłki w pole karne przez piłkarzy ŁKSu, niestety większość z nich była skutecznie neutralizowana przez defensywę Polonii. 

Podczas gdy nic nie zapowiadało na zmianę stanu spotkania w końcówce, tablica wyników jeszcze raz zmieniła swój wygląd w 94. minucie meczu. Po przepięknym dośrodkowaniu Piotra Witasika z prawej strony boiska strzał głową oddał wahadłowy ŁKSu – Miłosz Skowronek. 

Minutę po rozpoczęciu gry ze środka boiska arbiter meczu zagwizdał po raz ostatni. ŁKS w ostatnim meczu domowym w sezonie uległ Polonii Lidzbark Warmiński 2:3 przekreślając tym samym sobie szansę na zdobycie miejsca premiowanego barażami w walce o 2. ligę. 

Do rozegrania został jeszcze jeden mecz ligowy – 7 czerwca w Olsztynie, ale teraz wszystkie oczy skierowane są na środowy finał Okręgowego Pucharu Polski w którym ŁKS Łomża zmierzy się z Jagiellonią II Białystok.

ŁKS Łomża – Polonia Lidzbark Warmiński 2:3 (1:2)

12’ Mich, 90+4’ Skowronek – 23’ Szałkowski, 36’ Usovich, 53’ Woźny

ŁKS: 1. A.Olszewski, 5. Zieleniecki, 7. Owczarek, 10. Karmański, 11. Winsztal, 21. Żebrowski, 2. Mich, 29. Antkowiak, 66. Witasik, 70. Kosakiewicz, 77. Sauczek

Polonia: 1. Smug, 5. Orzechowski, 7. Preuss, 8. Chernii, 10. Święty, 11. Krasa, 16. Bogdański, 17. Szałkowski, 18. Usovich, 21. Senkewich, 22. Maciążek