Puchar jest nasz! Relacja z finału z Jagiellonią II Białystok.
W środę ŁKS Łomża zapewnił swoim kibicom nieprawdopodobną dawkę emocji i po raz 7. w swojej historii sięgnął po Okręgowy Puchar Polski. Jak się okazało, do pokonania Jagiellonii II Białystok w rozgrywanym na stadionie Olimpii Zambrów finale potrzebna była dogrywka, oraz rzuty karne!
ŁKS Łomża bardzo dobrze wszedł w finałowe spotkanie i od początku kontrolował grę, tworząc akcje pozycyjne i nie dopuszczając rywali do okolic własnego pola karnego. Przed pierwszą groźną sytuacją podopieczni trenera Białka stanęli w 8. minucie gry. Dośrodkowanie Kosakiewicza przedłużył Patryk Winsztal, ale Kamil Niewiadomski minimalnie spóźnił się z zamknięciem akcji. W 17. minucie meczu do długiego podania dopadł Cezary Sauczek, który ściął do środka i uderzył na bramkę z okolic 8 metra. Strzał został zablokowany, jednak skrzydłowy przytomnie ponownie dopadł do piłki i wyłożył ją Filipowi Karmańskiemu. Pomocnik ŁKS-u zwodem minął rywala i z bardzo bliskiej odległości strzelił, ale jego próba została udaremniona przez bramkarza rywali.
W 22. minucie kolejną próbę zanotował Filip Karmański, chociaż jego strzał zza pola karnego okazał się zbyt lekki dla 16-letniego Damasiewicza. W 25. minucie gry jedną z nielicznych akcji przeprowadzili zawodnicy z Białegostoku. Po przejęciu piłki w środku pola z piłką popędził Alan Rybak i oddał niezły strzał z dystansu, lecz ten minął nieznacznie bramkę Olszewskiego. Kilkadziesiąt sekund później znakomicie dośrodkował Kamil Niewiadomski, lecz Patryk Winsztal strzałem głową nieznacznie się pomylił. W 28. minucie gry Niewiadomski przeprowadził na skrzydle indywidualną akcję, ale jego strzał z niezłej pozycji nieznacznie minął bramkę rywali. Kilkadziesiąt sekund później świetne dośrodkowanie Karmańskiego na bramkę próbował zamienić Sauczek, jednak uderzenie ponownie okazało się minimalnie niecelne.
W 34. minucie gry pierwszy celny strzał zanotowała Jagiellonia. Po składnej akcji zza pola karnego szczęścia spróbował Pankiewicz, lecz z tą próbą poradził sobie Olszewski. W 42. minucie meczu ŁKS Łomża miał rzut wolny z bardzo dogodnej pozycji. Z okolic 20 metra strzału spróbował Kosakiewicz, ale nie pierwszy raz uderzenie bardzo nieznacznie minęło okienko bramki przeciwników. Do przerwy bramek zatem nie zobaczyliśmy, chociaż zdecydowanie lepsze okazje do ich strzelenia miała ekipa z Łomży.
Druga odsłona finału mogła się zacząć znakomicie dla Łomżan, bo chwilę po pierwszym gwizdku Sauczek, Winsztal i Antkowiak rozegrali doskonałą akcję. Z okolic 13 metra uderzał ten ostatni, lecz piłka poleciała wysoko nad bramką Damasiewicza. W 63. minucie gry dobrą okazję mieli zawodnicy z Białegostoku. Po krótkim rozegraniu rzutu rożnego z bliskiej odległości strzelał piłkarz Jagiellonii, ale uderzenie wylądowało na bocznej siatce. W 70. minucie gry niezłą indywidualną akcję przeprowadził Kozłowski, lecz jego strzał złapał w rękawice Olszewski. 3 minuty później bramkarz ŁKS-u popisał się jeszcze lepszą interwencją, gdy z szalenie bliskiej odległości uderzał Hirosawa. Rzut rożny rozgrywany kilkanaście sekund później również przyniósł spore zagrożenie, chociaż finalnie piłka odbiła się od poprzeczki bramki Olszewskiego.
W kolejnych fragmentach gry kontrolę nad rywalizacją odzyskał ŁKS Łomża. W 80. minucie gry bramkarza rywali celnym strzałem z dystansu sprawdził Piotr Witasik. Rzut rożny po obronie Damasiewicza przyniósł kolejne zagrożenie, ale strzał Antkowiaka został wybroniony w ostatniej chwili. Biało-Czerwoni dopatrywali się zagrania ręką obrońcy rywali, ale sędzia na wapno nie wskazał. W 87. minucie gry ŁKS Łomża trafił do siatki, lecz arbiter chwilkę wcześniej dopatrzył się faulu na obrońcy Jagiellonii II. Regulaminowy czas gry nie przyniósł zatem trafień, a oba zespoły przygotowywały się do dogrywki.
W dogrywce inicjatywę ponownie miał zespół prowadzony przez trenera Białka. W 99. minucie gry dośrodkowanie Filipa Karmańskiego na gola próbował zamienić Sebastian Zieleniecki. Jego strzał głową kapitalnie wybronił jednak Damasiewicz. Kilkadziesiąt sekund później rewelacyjne umiejętności techniczne pokazał Alex Protaziuk. 20-latek w polu karnym rywali wymanewrował 3 obrońców i z mniej więcej 11 metrów strzelił na bramkę. Interwencję meczu zanotował jednak bramkarz Jagiellonii II Białystok. W 117. minucie gry piłkę w pole karne wrzucił nieźle Sauczek, a dopadł do niej Niewiadomski. Strzał zawodnika ŁKS-u minął bramkę rywali nieznacznie, a do końca dogrywki nie wydarzyło się już istotnego, co oznaczało tylko jedno – rzuty karne!
Do pierwszego uderzenia podszedł Mikołaj Wasilewski. Adrian Olszewski wyczuł jego intencję i kapitalnie obronił, po czym premierowe trafienie dla ŁKS-u zdobył pewnym strzałem Alex Protaziuk. Po chwili Olszewski ponownie był bardzo blisko obronienia jedenastki, ale ostatecznie uderzenie Jakuba Jakimiuka wylądowało w siatce. W barwach ŁKS-u nie pomylił się za to Łukasz Kosakiewicz. W kolejnej serii Adrian Duchnowski i Cezary Sauczek cieszyli się z bramek. Następnie do piłki podszedł Patryk Drygiel i bardzo pewnym strzałem pokonał Olszewskiego. Nie pomylił się również Hubert Antkowiak, który uderzył po ziemi tuż przy słupku. W ostatniej serii ponownie popisał się Olszewski, który obronił strzał Huberta Karpińskiego. Tym samym ŁKS po dramatycznym spotkaniu wygrał Okręgowy Puchar Polski ku uciesze licznie zgromadzonych na stadionie kibiców z Łomży!