Rozmowa z trenerem Tomaszem Staniórskim
Drużyna rezerw Łomżyńskiego Klubu Sportowego piłkarską jesień w A klasie zakończyła z dorobkiem 10 zwycięstw i 1 porażki. Daje to podstawy do tego, aby myśleć o awansie do wyższej klasy rozgrywkowej młodych zawodników aspirujących do gry w pierwszej drużynie. O przygotowaniach, sytuacji kadrowej oraz włączaniu młodzieżowców do “jedynki” rozmawiamy z trenerem ŁKS II Łomża Tomaszem Staniórskim.
30 punktów. 10 zwycięstw i 1 porażka. O co rezerwy Łomżyńskiego Klubu Sportowego zagrają zbliżającą się wiosną?
Celem postawionym przed sezonem jest awans do wyższej klasy rozgrywkowej.
Tyle samo punktów mają rezerwy suwalskich Wigier. Z pewnością zespół również myśli o awansie. W jaki sposób chcecie być lepsi od rywali?
Oczywistym jest że w jednej i drugiej ekipie dużo zależy od tego ilu zawodników z pierwszego zespołu ma do dyspozycji trener rezerw. Ale to będzie ostatnia kolejka w trzeciej lidze kiedy my gramy z Wigrami, więc już z większości zawodników nie można będzie skorzystać. Na pewno będziemy chcieli wykorzystać atut własnego boiska. Od stycznia powtarzam chłopcom w szatni, że do każdego meczu kontrolnego musimy podchodzić i myśleć o nim przez pryzmat meczu z Wigrami, czyli zawieszać sobie poprzeczkę bardzo wysoko i wymagać od siebie maxa.
Jak wygląda sytuacja kadrowa zespołu?
Na tą chwilę odeszli Tarnacki i Faryna natomiast z powodu urazów na dłuższy czas z gry został wyeliminowany Lesicki, więc na pewno w jakimś stopniu będzie nam ich brakować. Patrząc jednak na to z innej perspektywy, szansę gry w większym wymiarze czasowym dostali inni chłopcy i muszę przyznać, że w dużej mierze ją wykorzystali. Na pewno cieszy to iż wielu z tych chłopców fajnie się rozwija co daje powody do wiary w to, że za jakiś czas będą stanowić o sile ŁKS.
Czy w drużynie zobaczymy nowych zawodników? Czy możemy już mówić o konkretnych nazwiskach?
Tworząc zespół rezerw ustaliliśmy z Zarządem i Trenerem pierwszego zespołu, żeby stanowili go nasi wychowankowie, więc tego się staramy trzymać. Rownież realia A klasy nie pozwalają na jakieś większe transfery. Oczywiście szukamy młodych, zdolnych chłopców i na tą chwilę prawdopodobnie przynajmniej jeden zawodnik do nas dołączy, a trzeba pamiętać, że w trakcie załatwiania są chłopcy z Ukrainy, którzy trenują z nami już od pewnego czasu.
Czy drugi zespół w Pana ocenie wykorzystał zimową przerwę? Jak przygotowywaliście się wiosennych zmagań?
Cały czas jesteśmy na etapie przygotowań. A klasa grupa 1 zaczyna rozgrywki dopiero w połowie kwietnia, ale my wznowiliśmy zajęcia już na początku stycznia. Cel jakim jest awans jest celem nadrzędnym, ale nie możemy zapominać o tym że równorzędnym, a może nawet ważniejszym, zadaniem dla mnie i całego sztabu trenerskiego jest przygotować tych chłopców do gry w piłce seniorskiej ,najlepiej w pierwszym zespole ŁKS Łomża. Dlatego staramy się grać mecze kontrolne z mocnymi zespołami, żeby jak najbardziej rozwinąć tych chłopców.
W okresie przygotowawczym pierwszego zespołu w meczach kontrolnych wzięło udział kilku zawodników rezerw, w tym Jakub Proniewski. Jak ocenia Pan jego postawę w tych starciach?
Myślę, że bardziej kompetentną osobą do oceny postawy Kuby jest Trener Płuska. Z tego co rozmawiamy z Marcinem, to Jakub jak rownież Dawid Chludziński czy Kuba Lis pokazali się z całkiem przyzwoitej strony, co powinno napędzić ich do jeszcze cięższej pracy.
Poza prowadzeniem drugiego zespołu, jest Pan również częścią sztabu szkoleniowego trenera Płuski. Jak ocenia Pan tę współpracę? Czy ma ona wpływ na funkcjonowanie zespołu rezerw?
Z Trenerem Płuska, jak również pozostałymi członkami sztabu szkoleniowego pierwszej drużyny, bardzo szybko znaleźliśmy wspólny język, co pozytywnie przekłada się na nasze codzienne działania. Zespół rezerw funkcjonuje w tym samym modelu gry co jedynka co zdecydowanie ułatwia nam pracę. Bardzo się cieszę, że mogę być częścią tego projektu.
Wiele osób na najtrudniejszy moment w rozwoju młodego zawodnika wskazuje na przejście z młodzieżowej do seniorskiej piłki. W jaki sposób pomóc tym młodym chłopakom w odnalezieniu się wśród dorosłych i doświadczonych piłkarzy już na poziomie seniorskim? Czy kibice łomżyńskiego zespołu mogą liczyć na debiuty młodzieży w pierwszym zespole?
Zgadzam się, że przejście z piłki młodzieżowej do seniorskiej niewątpliwie stanowi duże wyzwanie dla młodego zawodnika. Dlatego część chłopców regularnie uczestniczy w jednostkach treningowych pierwszej drużyny mogąc korzystać z wiedzy i doświadczenia trenerów jak również starszych zawodników. W tym celu również powstał zespół rezerw, żeby przygotować naszych chłopców do gry w piłce seniorskiej. Środowisko w pierwszym zespole jest bardzo wymagające. Jakość zawodników jest na bardzo dużym poziomie i często ciężko jest się temu młodemu chłopakowi przebić. Dlatego optymalnym rozwiązaniem byłby zespół rezerw funkcjonujący na tą chwilę na poziomie 4 ligi gdzie ci chłopcy mogliby nabierać doświadczenia i płynnie wkraczać w dorosłą piłkę. Jeśli chodzi o debiuty, to myślę, że wszystko zależy od zawodnika. Swoją postawą na treningu musi na tą szansę zapracować a jeśli już taką dostanie to ją wykorzystać.
Co chciałby Pan przekazać kibicom łomżyńskiego zespołu?
Jestem przekonany, że wiosną nasi kibice będą mieli dużo powodów do radości oglądając występy naszych młodych wychowanków. Zapraszam wszystkich Państwa do kibicowania i wspierania ŁKS (tego “starego” i “młodego”) w walce o wyznaczone cele. Z Waszym wsparciem będzie to dużo łatwiejsze.