Newsy

Sebastian Zieleniecki zawodnikiem Łomżyńskiego Klubu Sportowego

Sebastian Zieleniecki dołącza do pierwszej drużyny Łomżyńskiego Klubu Sportowego. 29-letni obrońca w poprzednich sezonach reprezentował barwy niemieckich Hallescher FC oraz Kickers Offenbach.

Zawodnik, którzy w przeszłości grał także w łódzkim Widzewie, przyznaje, że do dołączenia do biało-czerwonych przekonał go fakt, że łomżyński klub chce zbudować ciekawy projekt na kolejne lata równocześnie mając ambitne sportowe plany. Sebastian jeszcze zanim zdecydował się dołączyć do ŁKS-u obserwował poczynania drużyny w trzecioligowych rozgrywkach. – Zespół w drugiej rundzie był w bardzo dobrej dyspozycji – wskazuje.

Pytany o dyspozycję bloku defensywnego i generała biało-czerwonej obrony Kamila Wengera, potwierdza zdanie wielu kibiców Łomżyńskiego Klubu Sportowego i jednocześnie liczy na owocną kooperację z doświadczonym obrońcą. – Kamil miał bardzo dobrą piłkarską wiosnę. Nasza współpraca już wygląda i będzie wyglądać bardzo dobrze. Zarówno nasza dwójka, jak i cała drużyna mamy jeden cel na zbliżający się sezon – deklaruje obrońca.

Myślami jesteśmy już przy zbliżającym się trzecioligowym sezonie. Sebastian Zieleniecki pytany jednak o poprzednie rozgrywki 2023/2024 ocenia, że dla ŁKS-u Łomża była to trochę brazylijska telenowela. Przygotowując się do sierpniowych meczów, defensor wskazuje, że chciałby skupić się na każdym najbliższym starciu. Nie chce równocześnie wybiegać myślami do końca ligowych zmagań.

Co ciekawe, drogi nowego obrońcy biało-czerwonych i Łomżyńskiego Klubu Sportowego już przecinały się w przeszłości. W barwach Widzewa Łódź Zieleniecki rywalizował z biało-czerwonymi w ramach trzecioligowych rozgrywek. W sezonie 2016/2017 jeden miecz zakończył się bezbramkowym remisem, zaś w drugim górą byli widzewiacy pokonując ŁKS 2:1 Z kolei w sezonie 2017/2018 ponownie padł remis 0:0, zaś w meczu na łódzkim stadionie górą był ŁKS Łomża wygrywając 2:1. Sebastian przyznaje, że pamięta tamte spotkania. – Kojarzą mi się z bardzo ciężkimi starciami – szczególnie te w Łomży. Zawsze był to zespół z charakterem. Biegający i walczący o każdą piłkę – wspomina Zieleniecki.

Defensor miał okazję już współpracować z Marcinem Płuską. Nawet w jednym w meczów pomiędzy Widzewem i ŁKS-em dyrygował on widzewiakami z ławki rezerwowych. – Były to początki Marcina Płuski jako trenera. Już wtedy imponował mi pomysłem na grę i zarządzaniem zespołem. Bardzo dobrze wspominam tamtą współpracę – ocenia.

Sebastian Zieleniecki, korzystając z okazji, prosi kibiców biało-czerwonych o wsparcie drużyny w ligowych i pucharowych spotkaniach.

Sebastian, witamy w biało-czerwonej rodzinie!