ŁKS przegrywa z Finisparkietem
Zwycięstwem gości zakończyło się spotkanie 19. kolejki III ligi pomiędzy ŁKS-em Łomża a Finisparkietem Nowe Miasto Lubawskie.
Przyjezdni byli zespołem lepszym i całkowicie zasłużenie wywieźli z Łomży trzy punkty. Drużyna Sławomira Majaka pokazała bardziej dojrzały futbol, stwarzając w przekroju 90 minut zdecydowanie więcej sytuacji bramkowych, z których dwie zamieniła na gole.
Drużyna z Nowego Miasta Lubawskiego wygrywając w Łomży potwierdziła swoje drugoligowe aspiracje.
Drwęca ruszyła do ataku na bramkę Pawła Lipca już od pierwszej minuty meczu. Trafili jednak na dobrze dysponowaną obronę ŁKS-u, która radziła sobie na tyle, że goście mieli kłopoty ze stworzeniem sobie dogodnych sytuacji podbramkowych. Co prawda w 22. minucie zdołali umieścić piłkę w bramce Lipca, ale gol padł ze spalonego i sędzia nie uznał trafienia. Było to jednak pierwsze poważne ostrzeżenie. Na kolejne trzeba było poczekać do 30. minuty meczu. Tym razem strzał gości trafił prosto w łomżyńskiego bramkarza.
Za trzecim razem jednak ŁKS nie miał już tyle szczęścia. W 36. minucie, po dośrodkowaniu w pole karne biało-czerwonych Kamil Jackiewicz uprzedził łomżyńskich defensorów i strzelił pierwszego gola otwierając wynik spotkania. Jeszcze jedną okazję goście stworzyli sobie dwie minuty później, ale na posterunku był Lipiec.
ŁKS w pierwszej połowie nie miał zbyt wiele do powiedzenia. Kilka razy podopieczni trenera Miłoszewskiego próbowali zaatakować bramkę Finishparkietu, ale wszystko kończyło się kilka metrów przed polem karnym. Najlepszą okazję miał w końcówce pierwszej połowy Rafał Maćkowski, który po długim zagraniu i rajdzie prawą stroną wbiegał już w pole karne, ale zablokowany przez obrońcę nie zdołał nawet oddać strzału na bramkę.
Na drugą połowę ełkaesiacy wyszli z postanowieniem zmiany wyniku na swoją korzyść. Zmianę nastawienia drużyny ŁKS-u dało się zauważyć bardzo szybko, bo już po trzech minutach gry, kiedy sam na sam z bramkarzem gości znalazł się Maćkowski. Kapitan biało-czerwonych strzelił pod poprzeczkę i trybuny wybuchły radością. Tę jednak szybko stłumił sędzia, który pokazał, że „Rambo” był na pozycji spalonej, wobec czego gol nie może zostać uznany.
W 51. minucie ŁKS stworzył sobie kolejną doskonałą sytuację do wyrównania. W roli głównej ponownie znalazł się Maćkowski, który po podaniu Przemysława Olesińskiego mocno uderzył na bramkę Mariusza Rzepeckiego. Niestety, trafił prosto w golkipera gości.
Trzy minuty później było już niestety 0:2. Finishparkiet wykorzystał jeden z wielu rzutów rożnych, po którym najwyżej do piłki wyskoczył Damian Kostkowski i głową podwyższył prowadzenie swojego zespołu.
Drugi gol nieco podciął skrzydła biało-czerwonym, a przy tym goście zaczęli coraz bardziej naciskać. W kolejnych minutach to oni byli bliżsi podwyższenia wyniku niż ełkaesiacy strzelenia bramki kontaktowej. W 68. minucie najpierw Dominik Głowiński trafił w słupek bramki Lipca, a później Maciej Koziara nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem ŁKS-u.
ŁKS nie poddawał się do końca. Jeszcze w 75. minucie strzał Pawła Drażby obronił Rzepecki, podobnie jak w 81. minucie wprowadzonego kilka minut wcześniej na boisko Cibulskasa. Ostatnim akcentem meczu było zaskakujące uderzenie z rzutu wolnego Krzysztofa Dąbkowskiego, który z dość ostrego kąta próbował zaskoczyć bramkarza przyjezdnych spodziewającego się raczej dośrodkowania, ale Rzepecki był czujny i piłkę zmierzającą tuż przy bliższym słupku do siatki odbił na rzut rożny.
ŁKS musiał dziś uznać wyższość świetnie zorganizowanej i prezentującej wyższą jakość piłkarską drużyny. Przed zawodnikami seria czterech bardo ważnych spotkań. Duża zdobycz punktowa pozwoli nam na spokojne rywalizowanie w dalszej części sezonu. Za tydzień rywalizować będziemy na wyjeździe z Sokołem Ostróda.
ŁKS 1926 Łomża – Finishparkiet Drwęca Nowe Miasto Lubawskie 0:2 (0:1)
Bramki: Kamil Jackiewicz 36, Damian Kostkowski 54.
żółte kartki: Dąbkowski, Rydzewski, Drażba – Głowiński, Kuciński.
ŁKS: Lipiec – Kamienowski, Melao, Wasiulewski, Dąbkowski – Baranowski, Rydzewski (73 Cibulskas), Maćkowski, Gałązka (46 Tarnowski) – Olesiński (64 Kaliszewski), Drażba (90 Kaszubowski)
Finishparkiet: Rzepecki – Głowiński, Szarpak, Kowalczyk, Bartusiak (61′ Kuciński), Kowalski (84′ Twardowski), Koziara, Domżalski, Kostkowski, Wolski, Jackiewicz.
relacja: własne/www.mylomza.pl