Newsy

Mecz z Wartą oczami trenera Błaszczaka

Po trzech porażkach, Łomżyński Klub Sportowy wraca z Sieradza z jednopunktową zdobyczą. Szkoleniowiec biało-czerwonych w rozmowie podsumowuje te spotkanie i ocenia postawę swojego zespołu w starciu z Wartą.

Sebastian Chrzanowski: Z jakim nastawieniem przystępowaliśmy do meczu z Wartą Sieradz? Było to spotkanie, które było poprzedzone trzema kolejnymi ligowymi porażkami.

Hubert Błaszczak: Przystępowaliśmy do tego spotkania z nastawienie przełamania serii trzech porażek i przywiezienia do Łomży 3 punktów.

SCH: Ostatecznie mecz zakończył się remisem 2:2. Czy z przebiegu całego spotkania, jest pan zadowolony z tego rezultatu?

HB: Z przebiegu całego spotkania uważam że ten remis należy szanować, jednakże zadowolony nie jestem, bo do Sieradza jechaliśmy po pełną pulę.

SCH: Czego zabrakło, aby wrócić do Łomży z trzema punktami?

HB: Zbyt wielu rzeczy zabrakło by to wszystko wymienić w jednym zdaniu. Masa popełnionych błędów w defensywie w pierwszej połowie, do tego mało sytuacji bramkowych stworzonych przez całe spotkanie. O błędach indywidualnych nie wspominając.

SCH: Czy w Pana ocenie zagraliśmy lepiej niż w poprzednich przegranych spotkaniach?

HB: Nie gramy już tak często z bramkarzem… A tak na poważnie, niestety nie. Chcieliśmy zagrać inaczej niż w poprzednich spotkaniach, ale tylko fragmentami byliśmy w stanie złapać odpowiedni rytm gry realizując nakreślone założenia.

SCH: Czego brakuje nam, aby zacząć regularnie zdobywać ligowe punkty?

HB: Czasu i wsparcia kibiców. Mamy nowy zespół i wieszanie na nas tzw. „psów” obecnie nam nie pomoże. Wielu zawodników tj. Maciek Radaszkiewicz czy Julek Mordasiewicz dopiero wznowili treningi, inni jak Rafał Maćkowski czy Luis Felipe da Silva cały czas grają z urazami na lekach przeciwbólowych. Mamy masę problemów, ale przy odpowiednim nastawieniu i dwunastym zawodniku, wyjdziemy z kryzysu i zaczniemy regularnie wygrywać.

SCH: Po porażce z Pogonią obiecywał Pan, że w meczu z Lechią zobaczymy inną drużynę. Czy w tym starciu, ale i w kolejnych, widzieliśmy Pana zdaniem lepszy Łomżyński Klub Sportowy?

HB: Myślę że mecz z Grodziskiem ciężko będzie przebić, więc w kolejnych spotkaniach (Lechia, Victoria, Warta) na pewno graliśmy lepiej, niestety tylko krótkimi fragmentami a to zdecydowanie za mało żeby zwyciężać.

SCH: Jaka panuje atmosfera w szatni? Jak zawodnicy zapatruje się na kolejne spotkania.

HB: Ciężko o dobrą atmosferę kiedy przegrywasz. Nikt z nas nie znalazł się tutaj po to, żeby co tydzień schodzić z boiska z opuszczoną głową. Odnoszę wrażenie, że w zawodnikach jest piłkarska złość i chęć udowodnienia swojej wartości, jednakże na ten moment efekt jest odwrotny od zakładanego.

SCH: Jedna z przyszłych kolejek to starcie o przysłowiowe sześć punktów z Legionovią, które pozwoliłoby nam odskoczyć strefie spadkowej. Czego możemy spodziewać się po biało-czerwonych?

HB: Nie chcę rzucać kolejnych sloganów, które być może nie znajdą pokrycia w rzeczywistości. Mogę jedynie obiecać, że wszyscy wykonamy swoją pracę najlepiej jak potrafimy i zrobimy wszystko, co w naszej mocy, żeby wygrać, dając przy tym odrobinę radości kibicom którzy zjawią się tego dnia przy Z18.

SCH: Dziękuję za rozmowę.