Newsy

Ostatni wyjazd na zero

Porażką zakończył się ostatni wyjazdowy mecz Łomżyńskiego Klubu Sportowego w sezonie 2023/2024. Podopieczni trenera Marcina Płuski ulegli Świtowi Nowy Dwór Mazowiecki 3:4 (3:1).

Piątkowe spotkanie nie rozpoczęło się najlepiej dla biało-czerwonych. Inicjatywę w meczu przejęli gospodarze próbując zagrozić bramce ŁKS-u. Już w 6. minucie Olszewskiego strzałem zza pola karnego próbował zaskoczyć Yampol, ale wyśmienitą interwencją popisał się bramkarz łomżyńskiej drużyny. Świt jednak nie rezygnował z kolejnych prób. Cel osiągnął w 18. minucie. To wówczas po kontrze piłkę na 15 metrze dostał Jan Nawotczyński, który zwiódł obrońcę ŁKS-u i prawą nogą przy dalszym słupku umieścił piłkę w bramce obok interweniującego Olszewskiego.

Radość gospodarzy nie trwała jednak długo. W 22. minucie ŁKS Łomża wykonywał rzut rożny. Piłka po mały zamieszaniu trafiła do Huberta Micha, który nie musiał nawet wyskakiwać do piłki, żeby skierować ją do bramki Świtu. Od tego momentu to biało-czerwoni zaczęli dyktować warunki dla boisku rywala. W 25. minucie podopieczni Marcina Płuski objęli upragnione prowadzenie. Hubert Mich w środkowej części boiska zagrał piłkę na lewo do Bartłomieja Olszewskiego. Ten dostrzegł Patryka Winsztala, który wrzucił piłkę na dalszy słupek bramki gospodarzy. Tam czekał Adrian Bielka, który na swoje imponujące konto zapisał kolejne ligowe trafienie.

Kolejne minuty to kolejne próby gości. W 30. minucie padło kolejne trafienie dla ŁKS-u. Na 30 metrze piłkę od Dawida Owczarka dostał Filip Karmański. Pomocnik podniósł głowę i od razu wrzucił piłkę w pole karne Świtu. Tam idealnie trafił na głowę Huberta Antkowiaka, który zdobył gola strzałem przy dalszym słupku. Chwilę później próbowali odpowiedzieć gospodarze, ale Kamińskiego zza pola karnego spokojnie złapał Adrian Olszewski. Chwilę przed przerwą, bo w 43. minucie, zawodnicy ŁKS-u mogli jeszcze powiększyć prowadzenie. Po wykonanym rzucie rożnym piłka przeleciała wzdłuż linii bramkowej i zabrakło tam zawodnika, który postawiłby przysłowiową kropkę nad i.

Po wznowieniu gry lepiej drugą połowę rozpoczął Świt Nowy Dwór Mazowiecki. Po wrzutce w pole karne ŁKS-u piłkę głową pod bramkę Olszewskiego wrzucił Tkaczyk. Tam doskonale odnalazł się Andrey Yampol, który strzałem z pierwszej piłki dał gospodarzom kontakt w piątkowym starciu. W 54. minucie doskonałą okazję na podwyższenie prowadzenie miał Patryk Winsztal, który nieatakowany wbiegał przy linii końcowej. Pomocnik zdecydował się na strzał, który instynktownie wybronił goalkeeper gospodarzy, a na dobitkę Antkowiaka zabrakło sekund, bo footbolówkę z nogi zdjął jemu jeden z defensorów Świtu. W 59. minucie znakomicie w polu karnym rywala odnalazł się Olszewski, który otrzymując piłkę w biegu musiał oddać strzał z pierwszej piłki. Piłka niestety minęła poprzeczkę bramki strzeżonej przez Zwolińskiego.

W 61. minucie po rzucie rożnym sędzia sygnalizował, że jeden z zawodników ŁKS-u zagrał piłkę ręką i nie pozostało jemu nic innego jak wskazać na jedenasty metr. Wynik spotkania pewnym strzałem przy prawym słupku wyrównał Arkadiusz Ciach. To już trzecia bramka tego zawodnika przeciwko ŁKS-owi w tym sezonie. W 63. minucie swoją okazję na odpowiedź mieli goście. Bartłomiej Olszewski dalekim podaniem uruchomił Patryka Winsztala. Ten jednak nie zdołał opanować piłki, która na rzut rożny wybił Bednarek.

W 63. minucie biało-czerwoni wykonywali rzut rożny. Po sporym zamieszaniu w polu karnym gospodarze zażegnali jednak niebezpieczeństwo. Zawodnicy ŁKS-u sygnalizowali zagranie ręką jednego z graczy Świtu, ale takowego nie dopatrzył się arbiter prowadzący piątkowe spotkanie. W 71. minucie ŁKS udowodnił, że cały czas gra o pełną pulę. Z lewej strony piłkę w pole karne wrzucał Bartłomiej Olszewski. Głową uderzał Hubert Antkowiak, ale dobrą interwencją popisał się bramkarz gospodarzy. Dobijać próbował Luis Felipe, ale strzał zablokował jeden z obrońców Świtu. 73. minuta i kolejna okazja biało-czerwonych. Tym razem po rzucie rożnym piłkę nad poprzeczką bramki rywali przeniósł Hubert Antkowiak.

W 79. minucie Huberta Antkowiaka zastąpił wracający po kontuzji Rafał Maćkowski. W 84. minucie gospodarze objęli prowadzenie. Po wrzutce z prawej strony piłkę w bramce ŁKS-u po raz kolejny umieścił Arkadiusz Ciach. W 87. minucie Świt mógł podwyższyć prowadzenie, ale najpierw strzał zablokował jeden z defensorów ŁKS-u a później obrona biało-czerwonych skutecznie powstrzymała rywali przed oddaniem kolejnego strzału. Biało-czerwoni próbowali odwrócić losy spotkania, ale w piątkowym starciu nie padło już więcej bramek i niestety po bardzo ciekawym meczu trzy punkty zostały w Nowy Dworze Mazowieckim.

Za tydzień biało-czerwoni rozegrają ostatnie ligowe spotkanie w sezonie 2023/2024. Na Z18 przyjedzie ostatnia w ligowej tabeli Pilica Białobrzegi. Początek spotkania w sobotę 8 czerwca o godzinie 17.00.