Newsy

Pewne zwycięstwo biało-czerwonych

Łomżyński Klub Sportowy pewnie pokonał GKS Bełchatów 3:0 (1:0) w meczu określanym przez wielu kibiców jako spotkanie rundy wiosennej na Z18. Bramki dla biało-czerwonych zdobywali Adrian Bielka, Hubert Antkowiak, a także w doliczonym czasie Alex Protaziuk. Zwycięstwo umacnia ŁKS Łomża w środkowej części tabeli.

Sobotnie spotkanie spotkało się z zainteresowaniem rekordowej liczby kibiców łomżyńskiej drużyny. Na trybunach zasiedli zarówno stali bywalcy Z18, jak i sympatycy, którzy po raz pierwszy na żywo dopingowali ŁKS Łomża. Również na murawie czuć było, że to prestiżowe spotkanie.

Trener Marcin Płuska do gry desygnował bardzo mocny zespół. Na ławce rezerwowej zasiedli wracający po urazach Rafał Maćkowski i Piotr Azikiewicz, a w pierwszej jedenastce pojawiła się chociażby żelazna linia obrony Wenger-Mich-Skowronek.

Sygnał do ataku dał Adrian Bielka rozpoczynając spotkanie ze środka boiska. Już od pierwszej minuty biało-czerwoni podejmowani odważne próby konstruowania ofensywnych akcji. W 4. minucie przed szansą bramkową stanął Hubert Antkowiak, ale nie zdołał oddać strzału na bramkę strzeżoną przez bramkarza gości. W 9. minucie Bartłomiej Olszewski przytomnym rzutem z autu idealnie obsłużył Patryka Winszatala. Ten, znajdując się na skraju pola karnego, dostrzegł wbiegającego Adriana Bielkę. Adrian, mając na plecach defensora gości, zdołał umieścić piłkę w bramce i ku euforii kibiców zgromadzonych na Z18 dał prowadzenie Łomżyńskiemu Klubowi Sportowemu.

W kolejnych minutach coraz częściej do głosu zaczęli dochodzi goście, jednak sygnalizowane i lekkie strzały nie sprawiały większej trudności Adrianowi Olszewskiemu. W 22. minucie prowadzenie mógł podwyższyć Mateusz Michasiewicz, ale goalkeeper gości wybronił strzał nogą. Chwilę później swoją okazję miał Hubert Anktowiak, który wrzucając wyższy bieg minął defensora GKS-u. Stanął oko w oko z bramkarzem gości, ale wypuścił sobie za daleko piłkę. Przy próbie ratowania akcji jeszcze jego sfaulował za co został upomniany żółtą kartką. W 37. minucie Hubert Antkowiak wygrał pojedynek z obrońcą GKS-u i otworzył sobie autostradę do bramki rywala. Będąc na szesnastym metrze mógł dograć do kolegów, ale zdecydował się na strzał, który niestety nie znalazł drogi do bramki. W pierwszej odsłonie starcia nic więcej już się nie zmieniło i biało-czerwoni schodzili na przerwę z jednobrakową przewagą.

Drugą część oba zespoły rozpoczęły bez zmian. Przewagę przejęli goście próbując wyrównać wynik sobotniego spotkania. W 47. minucie przed szansą na bramkę stanął Filip Karmański jednak zabrakło dosłownie milimetrów, aby pokonać bramkarza rywali.

W 57. minucie przy prawej linii bocznej piłkę otrzymał Adrian Bielka. Niepilnowany pobiegł w kierunku pola karnego. Schodząc w kierunku bramki gości podniósł głowę i już doskonale wiedział co chce zrobić. Przy asyście defensorów GKS-u wyłożył piłkę Antkowiakowi. Ten z najbliższej odległości umieścił ją w bramce. Łomżyński Klub Sportowy prowadził już 2:0.

Kolejne minuty to inicjatywa gości, którzy jednak nie potrafili stworzyć realnej szansy na zdobycie bramki. ŁKS Łomża z kolei tworzył groźne kontry. Mecz trwał. Kolejne minuty mijały. Oba zespoły miały swoje okazje, ale nie były to sytuacje, w których można byłoby spodziewać się akcji bramkowych.

Gdy zdawało się, że mecz zakończy się wynikiem 2:0, w 90. minucie przed szansą na zmianę rezultatu stanął Hubert Antkowiak, jednak piłkę z siedemnastego metra o kilka centymetrów przeniósł nad poprzeczką goalkeepera gości. Chwilę później swoją okazję po drugiej stronie boiska miał Bartosiak. Niepilnowany zawodnik GKS-u Bełchatów oddał strzał, ale bardzo dobrą interwencją popisał się Adrian Olszewski. Już w doliczonym czasie gry piłkę na swojej połowie odzyskał Bartłomiej Olszewski. Zawodnik trochę podholował ją i oddał do Alexa Protaziuka. Ten nie wąchając się ani chwili oddał strzał z 25 metrów. Piłka jak zaczarowana idealnie wpadła w okienko bramki obok interweniującego bramkarza GKS-u Bełchatów. Chwilę później arbiter zakończył spotkanie.

Podopieczni Marcina Płuski kolejne spotkanie wygrywają 3:0 równocześnie w bardzo dobrym stylu pokazując się kibicom zgromadzonym na Z18. Zagrało wszystko: defensywa, ofensywa, taktyka oraz doping i kibice. Piłkarskie święto w Łomży zostało zwieńczone okazałym zwycięstwem łomżyńskiej drużyny.

Za tydzień ŁKS Łomża uda się do Zambrowa gdzie zmierzy się z Olimpią. Kolejny ligowy mecz na Z18 na mecz 4 maja z rezerwami Legii Warszawa. Zanim jednak liga, w najbliższą środę biało-czerwoni podejmą u siebie rezerwy Jagiellonii w ramach okręgowego pucharu Polski.