Newsy

Podział punktów z Legionovią

Remisem 1:1 zakończyło się sobotnie spotkanie pomiędzy Łomżyńskim Klubem Sportowym i Legionovią Legionowo. Bramki zdobywali Hubert Antkowiak (w 33. minucie) oraz Konrad Zaklika (w 40. minucie).

Mecz rozpoczął się z przewagą gospodarzy, która jednak nie przełożyła się na konkretne sytuacje bramkowe. W 15. minucie przed znakomitą szansą na otwarcie wyniku starcia stanął Felipe. Po dośrodkowaniu Winsztala w pole karne niepilnowany zawodnik próbował strzałem głową umieścić piłkę w bramce gości. Piłka po koźle zmierzała w światło w bramki, ale niestety dobrą interwencją w tej sytuacji popisał się goalkeeper Legionovii.

W 33. minucie przytomnie w polu karnym odnalazł się aktywny Felipe. Gdy wydawało się, że nie podaniem został wyrzucony poza miejsce, z którego może oddać strzał na bramkę, odnalazł lepiej ustawionego i niepilnowanego Huberta Antkowiaka. Ten z obrońcą Legionovii na plecach zdobył gola i dał prowadzenie podopiecznym Marcina Płuski.

W 38. minucie przed okazją na podwyższenie prowadzenia stanął Patryk Winsztal. Zawodnik jednak zamiast strzelać, zdecydował się na dośrodkowanie w pole karne, które jednak okazało się niedokładne.

Mecz obfitował w wiele rzutów karnych. Gdy wydawało się, że gospodarze przejęli inicjatywę w sobotnim spotkaniu, po stałym fragmencie gry przytomnie w polu karnym ŁKS-u odnalazł się kapitan Legionovii Konrad Zaklika wyrównując stan meczu.

Po przerwie mecz jakby ucichł. Wśród nielicznych okazji na zmianę wyniku można wyróżnić strzał Legionovii z 56. minuty. Na szczęście piłka o około pół metra minęła słupek bramki strzeżonej przez Adriana Olszewskiego. Poza tym brakowało okazji z obu stron, które mogłyby dać szansę jednemu z zespołów na rozstrzygnięcie losów sobotniego spotkania. Już w doliczonym czasie gry Bartłomiej Olszewski dośrodkowywał w pole karne. Tam zaskoczyć goalkeepera gości próbował jeden z zawodników ŁKS-u, jednak przeniósł piłkę tuż nad poprzeczką. Blisko bramkowej okazji był jeszcze Antkowiak, który, gdyby nie obrońca Legionovii, znalazłby się sam na sam z bramkarzem gości.

Wynik 1:1 z pewnością nie zadowala kibiców biało-czerwonych. Ewentualna wygrana z niżej notowanym rywalem pozwoliłaby ŁKS-owi na coraz bezpieczniejszą ligową pozycję. Niemniej jednak, trzeba szanować cenny punkt zdobyty na Z18.

Kolejny mecz zawodnicy Łomżyńskiego Klubu Sportowego rozegrają w sobotę 13 kwietnia o godz. 12.00. W Białymstoku naszym rywalem będą rezerwy Jagiellonii. Oba zespoły w tabeli dzielą trzy punkty. Jagiellonia w bieżącym weekendzie uległa liderującej Pogoni 0:4