Newsy

Pogoń za liderem. ŁKS wygrywa 2:1.

Łomżyński Klub Sportowy pokonał liderującą Pogoń Grodzisk Mazowiecki 2:1 (1:1). Był to wymarzony początek piłkarskiej wiosny biało-czerwonych i debiut trenera Marcina Płuski.

SPONSOREM MECZU BYŁO SUSHI BISTRO ŁOMŻA.

W sobotnim spotkaniu mierzyły się pierwszy i ostatni zespół trzecioligowej tabeli. Faworyt mógł być więc tylko jeden. W ŁKS-ie zimą doszło do wielu zmian. Odpowiedzialność za wyniki drużyny wziął Marcin Płuska, a kadrę wzmocnili m.in. doświadczony Kamil Wenger, król strzelców ubiegłego sezonu Hubert Antkowiak, Filip Karmański, Patryk Winsztal, Adrian Olszewski, Bartłomiej Olszewski.

Mecz lepiej rozpoczęli goście przejmując inicjatywę w spotkaniu rozgrywanym na stadionie miejskim w Łomży. Nie byli jednak w stanie bezpośrednio zagrozić bramce strzeżonej przez Adriana Olszewskiego. W ósmej minucie piłkę w bramce ŁKS-u umieścił Jakub Apolinarski, ale wcześniej rozbrzmiał gwizdek arbitra sygnalizujący pozycję spaloną zawodnika gości. W 14. minucie Łomżyński Klub Sportowy objął prowadzenie. Po błędzie bramkarza gości, który na 16. metrze minął się z piłką, znakomitą okazję wykorzystał kapitan biało-czerwonych Rafał Maćkowski dając prowadzenie gospodarzom. Już w 16. minucie Pogoń mogła wyrównać. Po faulu Sebastiana Weremko, rywale stanęli przed szansą zdobycia gola ze stałego fragmentu gry. Na szczęście nieszablonową akcję pewnym wybiciem w aut zakończył Filip Karmański. W 22. minucie goście po raz kolejny mogli zdobyć bramkę, jednak zawodnik Pogoni przeniósł piłkę nad poprzeczką biało-czerwonych. W 25 minucie strzałem z dystansu pograli zaskoczyć zawodnicy mazowieckiego zespołu, jednak piłka tylko musnęła poprzeczkę. W 36. minucie świetną okazję mieli piłkarze ŁKS-u. Po kontrze idealnie piłkę do Karmańskiego podał Maćkowski. Filipa wychodzącego sam na sam z bramkarze jednak dogonił aktywny w tym meczu Apolinarski i jeszcze przed linią pola karnego odebrał piłkę. W 44. minucie, gdy już wszyscy myśleli o przerwie, goście doprowadzili do wyrównania. Jakub Apolinarski otrzymując piłkę z prawej strony pola karnego, zszedł z nią do środka i przytomnie strzelił gola dla Pogoni Grodzisk Mazowiecki.

Drugą odsłonę meczu oba zespoły rozpoczęły bez zmian. W poczynaniach biało-czerwonych pojawiło się więcej pewności siebie i dokładniejszych podań. W 50. minucie Łomżyński Klub Sportowy ponownie wyszedł na prowadzenie. Pojedynek o piłkę na 16. metrze wygrał Partyk Winsztal, który odwracając się z defensorem gości na plecach strzelił na bramkę Pogoni. Tam przytomnie zachował się goalkeeper mazowieckiej drużyny, ale do odbitej piłki dopadł Hubert Antkowiak zdobywając gola w swoim debiucie w biało-czerwonych barwach. W 52. minucie Pogoń mogła wyrównać, ale po strzale Sommerfelda znakomitą interwencją popisał się Adrian Olszewski wybijając piłkę na rzut rożny. W 54. minucie żółtą kartką za próbę wymuszenia rzutu karnego ukarany został Niski. W 61. minucie gospodarze prowadzenie powiększyć prowadzenie. Rafał Maćkowski jednak po strzale z pierwszej piłki footbolówka nieznacznie minęła słupek. Piłkarze Pogoni Grodzisk Mazowiecki próbowali odwrócić losy spotkania, jednak nie byli w stanie przebić się przez defensywę ŁKS-u, a strzały na bramkę gospodarzy spokojnie wyłapywał Adrian Olszewski. Wynik meczu już się nie zmienił i trzy punkty zostały w Łomży.

Jest to wymarzony początek piłkarskiej wiosny w Łomży. Trzy jakże cenne punkty zostają z nami. Oby kolejne wyjazdowe spotkania z Lechią Tomaszów Mazowiecki oraz Victorią Sulejówek również kończyły się powiększaniem punktowej zdobyczy biało-czerwonych.