Newsy

Tomasz Chludziński dołącza do sztabu szkoleniowego ŁKS-u

Asystentem trenera Łomżyńskiego Klubu Sportowego zostaje Tomasz Chludziński, którego postać jest doskonale znana łomżyńskim kibicom. Tomasz Chludziński jest wychowankiem ŁKS-u, w którego barwach występował również w piłce seniorskiej. Dzięki rozmowie przeprowadzonej przez Sebastiana Chrzanowskiego, możemy jeszcze bardziej poznać sylwetkę nowego asystenta w sztabie trenera Marcina Płuski.

SCH: Witaj w domu! Jak się czujesz dołączając do biało – czerwonych? W końcu jesteś wychowankiem ŁKS-u, który miał również okazję zagrać w barwach pierwszego zespołu.

TCH: „Witaj w domu” – nawet nie wiesz jak się cieszę, że słyszę te słowa. Na początku było ogromne wzruszenie. Nie spodziewałem się, że po 13 latach wrócę do klubu i to w takiej roli. Teraz została już tylko duża odpowiedzialność. Jestem świadomy gdzie jako klub się znajdujemy, a gdzie powinniśmy i docelowo chcemy być. Jako Łomżyniak, były zawodnik i wychowanek, a teraz trener – chcę żeby o ŁKS-ie mówiło się z dumą.

Co przekonało Cię do dołączenia do sztabu Łomżyńskiego Klubu Sportowego?

Nie będę ukrywał – możliwość współpracy z trenerami Płuską i Białkiem, była jednym z decydujących czynników. Podoba mi się również organizacja w klubie oraz wizja Zarządu, w którym kierunku chcą rozwijać klub. Zawsze byłem w gotowości, żeby pomóc Klubowi. Jestem zarówno trenerem piłkarskim jak i trenerem analitykiem. Przez dwa lata funkcjonowałem jako analityk w Akademii Widzewa Łódź oraz w dziale analiz i drużyny Widzewa. To doświadczenie pomogło mi wejść na wyższy poziom jeśli chodzi o rozumienie gry. Pozwoliło mi również zweryfikować oraz rozwinąć swoją wiedzę i to w jaki sposób postrzegam teraz piłkę nożną. Wiele z rzeczy, których się nauczyłem jest uniwersalnych. Nie są ściśle skorelowane z konkretną metodologią czy ustawieniem zawodników na boisku. Suma tych doświadczeń to mój wkład, który przyniosłem ze sobą i jestem gotowy się nim dzielić.

Na co Twoim zdaniem stać Łomżyński Klub Sportowy?

ŁKS stać na zdecydowanie więcej niż pokazuje tabela. Pokazały to ostatnie spotkania, które mimo tego, że zakończyły się porażkami bądź remisem – były już lepsze w wykonaniu zespołu. Z jednej strony ktoś spojrzy na wynik i popuka się w głowę, ale patrząc na to z analitycznej strony, pewne rzeczy zaczęły funkcjonować dużo lepiej niż dotychczas. Na tym chcemy budować dalej.

W jaki sposób planujesz podnieść jakość zespołu?

To już zależy od tego czego oczekiwał będzie ode mnie pierwszy trener. Jestem współodpowiedzialny zarówno za proces treningowy na boisku jak i za jego analizę. Podkreślam słowo „współodpowiedzialny”, ponieważ każdy z członków sztabu, będzie miał swoją część do zrobienia, ale tylko współpraca na najwyższym poziomie da efekt synergii, co pozwoli uzyskać więcej niż gdybyśmy robili to w pojedynkę. Swoją postawą jako sztab, czyli organizacją i jakością pracy, zaangażowaniem i sumiennością, chcemy każdego dnia wpływać na środowisko w jakim funkcjonujemy, a to w połączeniu z działaniami Zarządu da rozwój całej organizacji jaką jest Klub.

Co powinno być priorytetem w trakcie przerwy zimowej?

Wystarczy spojrzeć na tabelę. Powiedzieć, że liczba straconych bramek jest zbyt wysoka, to jak nie powiedzieć nic. Dlatego poprawa gry w obronie będzie priorytetem. Proaktywność – nie lubię tego słowa, ale tutaj chyba najlepiej odda to, co chcemy robić na boisku. Skuteczniej bronić oraz poprzez swoje zachowania bez piłki starać się kontrolować to, co robi przeciwnik. Każdy trener chce wygrywać, a to wiąże się ze strzelaniem bramek, których póki co nie mamy zbyt wiele, ale jestem pewien, że to się zmieni. 

Jaki wpływ na wynik, grę zespołu ma prawidłowa analiza przeciwnika?

Wiedza o przeciwniku daje pewien komfort pracy. Zawsze jednak istnieje pułapka, że pewne zachowania możemy zinterpretować jako powtarzalne, a tak naprawdę były jedynie wypadkową sytuacji na boisku, czyli czystym przypadkiem. Dlatego też dla nas zdecydowanie ważniejsza jest analiza naszej drużyny. Analiza przeciwnika ma nam dać jedynie odpowiedź, które zachowania i zasady z naszego modelu gry chcemy wyeksponować. Mieć swoją ideę gry i bez względu na przeciwnika grać w określony sposób, a to nadaje drużynie tożsamość, natomiast zawodnikom dodaje pewności siebie.

ŁKS Łomża to…

Ważna część mojego życia. Spędziłem w klubie 13 lat jako zawodnik. Teraz jestem w sztabie szkoleniowym. Nic więcej nie trzeba dodawać.

Mecz wygrywa drużyna, która…

Strzeli więcej bramek jednocześnie popełniając mniej błędów od przeciwnika.

Na koniec Tomasz Chludziński został zapytany o to, co chciałby powiedzieć kibicom Łomżyńskiego Klubu Sportowego. – „Na wielkie rzeczy potrzeba czasu” – te słowa były jednym z haseł szkolenia, w którym uczestniczyłem. Proszę Was o cierpliwość i wsparcie – deklaruje trener. – Będziecie jeszcze dumni z tej drużyny – dodaje Chludziński.

Tomek, witamy w biało-czerwonej rodzinie!

Zredagował: Jakub Pogorzelski